Nietypowi goście w naszym Domu

12 kwietnia do naszego Domu przyjechały wprawdzie nie z Ameryki Południowej, ale z Nosówki koło Rzeszowa alpaki chłopaki: Henio i Miki.Chociaż dzisiaj na zewnątrz ponuro i deszczowo, alpaki od samego patrzenia na nie wprowadziły w dobry nastrój, pojawił się uśmiech na twarzy, radość, chęć głaskania, przytulania i karmienia ich. Mieszkańcy i personel Domu zauroczeni dużymi przytulankami mieli takową możliwość. Głaskanie po długiej szyi, częstowanie marchewką i jabłkiem oraz przytulanie się do niezwykle mięciutkiej wełny wzbudziło wyłączne pozytywne emocje. Bliski kontakt z wielbłądowatymi sprawił, że wszyscy poczuliśmy się jak dzieci.Ponadto dowiedzieliśmy się też skąd pochodzą te zwierzęta, co jedzą, jak długo żyją, na co przeznaczona jest ich wełna. Mamy nadzieję, ze to nie ostatnie spotkanie z tymi sympatycznymi stworzeniami.